Promocja
: sob gru 14, 2024 5:52 pm
Pomysł z publikacją, mi chodzi po głowie, po dzisiejszej wymianie zdań na FB. Celem popularyzacji naszego okresu historycznego, i rekonstrukcji.
Wyszła za Odrą świeża publikacja Mattisa, facet jest historykiem, i oprócz tego, że uczy w szkole, naukowo bada temat ichniejszej późnośredniowiecznej wojskowości. Podobnie jak u nas Grabarczyk, analizuje spisy oddziałów, przeglądy i inwentarze wszystkich grup z powinnościami wojskowymi. Jego książka zawiera-dla ilustracji historycznych sylwetek-min zdjęcia rekonstruktorów.
To jest dobry pomysł i warto go wykorzystać uważam. Przyszły mi do głowy następujące warianty. A Was tym niepokoję, bo sam nie byłbym wstanie tego zrobić. Coś tam mógłbym napisać- ale nie jestem historykiem i merytorycznego pkt widzenia-zarzut, bo jestem tylko hobbystą.
Dlatego myślę o zaangażowaniu Stowarzyszenia, oraz znanych nam historyków w jakieś z następujących form:
1) opcja pierwsza. Minęły 24 lata od publikacji Grabarczyka "Piechoty zaciężnej.."- może mu "sprzedać" rozważenie drugiego wydania (gdzieś była mowa, że ma nowe ustalenia; już w "Jeździe.." były pewne zmiany optyki w stosunku do wcześniejszej publikacji)- ze zdjęciami rekonów (np. w czerwcu na manewrach gdyby wciągnąć w to ludzi z kraju.
Oczywiście wydanie książki to nie w kij dmuchał ("Jazdę.." wydał Grabarczyk własnym sumptem) i tu moim zdaniem potrzeba większego poparcia, aby przekonać autora, do potrzeby II wydania "Piechoty"- stąd myślałem o mailach od ludzi ze środowiska, Stowarzyszenia LBH, znanych nam historyków/archeologów..
2) Opcja dwa. wydać- jeśli to możliwe- specjalny, (nienumerowany..?) numer Biuletynu LBH, poświęcony tematyce rekonstrukcji późnego XVw, nastawionego na zdjęcia z opisami. Tu byłaby pewnie kwestia pozyskania też chętnych do napisania artykułów, aby miało to wymiar naukowy (może też zawierające relacje z imprez, skoro mowa o walorze popularyzacji hobby).
Wyszła za Odrą świeża publikacja Mattisa, facet jest historykiem, i oprócz tego, że uczy w szkole, naukowo bada temat ichniejszej późnośredniowiecznej wojskowości. Podobnie jak u nas Grabarczyk, analizuje spisy oddziałów, przeglądy i inwentarze wszystkich grup z powinnościami wojskowymi. Jego książka zawiera-dla ilustracji historycznych sylwetek-min zdjęcia rekonstruktorów.
To jest dobry pomysł i warto go wykorzystać uważam. Przyszły mi do głowy następujące warianty. A Was tym niepokoję, bo sam nie byłbym wstanie tego zrobić. Coś tam mógłbym napisać- ale nie jestem historykiem i merytorycznego pkt widzenia-zarzut, bo jestem tylko hobbystą.
Dlatego myślę o zaangażowaniu Stowarzyszenia, oraz znanych nam historyków w jakieś z następujących form:
1) opcja pierwsza. Minęły 24 lata od publikacji Grabarczyka "Piechoty zaciężnej.."- może mu "sprzedać" rozważenie drugiego wydania (gdzieś była mowa, że ma nowe ustalenia; już w "Jeździe.." były pewne zmiany optyki w stosunku do wcześniejszej publikacji)- ze zdjęciami rekonów (np. w czerwcu na manewrach gdyby wciągnąć w to ludzi z kraju.
Oczywiście wydanie książki to nie w kij dmuchał ("Jazdę.." wydał Grabarczyk własnym sumptem) i tu moim zdaniem potrzeba większego poparcia, aby przekonać autora, do potrzeby II wydania "Piechoty"- stąd myślałem o mailach od ludzi ze środowiska, Stowarzyszenia LBH, znanych nam historyków/archeologów..
2) Opcja dwa. wydać- jeśli to możliwe- specjalny, (nienumerowany..?) numer Biuletynu LBH, poświęcony tematyce rekonstrukcji późnego XVw, nastawionego na zdjęcia z opisami. Tu byłaby pewnie kwestia pozyskania też chętnych do napisania artykułów, aby miało to wymiar naukowy (może też zawierające relacje z imprez, skoro mowa o walorze popularyzacji hobby).