Pytałem na popisie o szczegóły naszej rekonstrukcji pod kątem pawęży, ale nikt nie pociągnął tematu. Temat na forum założyłem głównie dlatego, że zobaczyłem ten Roberta o pójście w rusznice, które przesunęły by nas mocno do granicy XV wieku. Absolutnie nie krytykuję pomysłu, wydaje mi się ciekawy, tak jak wspominaliście łatwiej załatwić pozwolenie na rusznicę niż na kuszę. Po prostu chciałbym abyśmy doprecyzowali w którym kierunku idziemy. Co do kuszy, to czy jest w ogóle możliwe strzelanie z niej na imprezach? Z tego co mówi Mariusz, to nie. Inną sprawą było jak te kusze miałyby wyglądać. Do tej pory znalazłem tylko jednego rzemieślnika, który wykonuje w miarę sensowne rekonstrukcji kusz - Tod z Tod's Workshop: https://todsworkshop.com/collections/hi ... -crossbows
Tyle, że ich ceny zaczynają się od 1000 funtów w górę plus przyrząd do naciągu. No i jest jeszcze kwestia samej siły naciągu. Te od Toda mają ok. 300 funtów. To jest prawie 150 kg. Dla porównania łuki, z jakich strzela się na imprezach mają do 50 kg naciągu. Wątpię aby strzelanie pacynkami z kuszy o naciągu 150 kg wciąż było bezpieczne.